Burger jagnięco – wołowy z dipem japaleno podawany z frytkami
SKŁADNIKI NA BURGERA:
• Kawałek jagnięcina najlepiej z udźca - 70 g
• Antrykot z wołowiny - 20 g
• Kawałek łoju baraniego - 10 g
• Szalotka
• Czosnek
• Świeży estragon
• Kmin rzymski / Kolendra w proszku
• Pieprz i sól
Dip z jalapenio, kolendry i limonki:
• Świeża kolendra i mięta
• Sok i skórka z limonki
• Słodka cebula
• Papryczka jalapenio z octu
• Sól, pieprz
SMAŻONY POMIDOR:
• 3 twarde pomidory
Udziec z jagnięciny i antrykot kroję na mniejsze kawałki i mielę w maszynce. Następnie do maszynki wrzucam czosnek i cebulę szalotkę. Mięso doprawiam kminem rzymskim, świeżo utartą kolendrą, pieprzem i solą. Na koniec dolewam odrobinę zimnej wody. Całość dokładnie mieszam. Mięso dzielę i formuję kotlety. Uformowane burgery nacinam nożem w kilku miejscach i odkładam na bok. Do burgerów zrobie dip z japaleno i smażonych pomidorów.
Słodką cebulę siekam na drobne kostki i wrzucam do moździerza. Dodaję skórkę z limonki, którą wcześniej sparzyłem we wrzątku. Dorzucam kilka kawałków marynowanego w occie jalapeno i świeże zioła - miętę i kolendrę. Wszystkie składniki ucieram w moździerzu. Na koniec wyciskam sok z limonki.
W międzyczasie rozgrzewam patelnię, polewam ją rafinowaną oliwą i wrzucam na nią burgery. Kiedy białko z boku kotleta będzie ścięte, przerzucam mięso na drugą stronę.
Kroję pomidora na mniejsze kawałki i kładę na patelnie obok burgerów. Kiedy kotlety i pomidory są już usmażone, ściągam je z patelni i zabieram się za bułkę. Na patelni rozpuszczam masło i kładę na nich przekrojone na pół maślane bułki brioche. Bułki smaruję dipem z jalapeno i kładę na nie mix sałat, kotlety oraz smażonego pomidora. Drugą część bułki również smaruję sosem i „zamykam” nią burgera. Zabieram się za frytki.
FRYTKI:
• Ziemniaki na frytki - jelly lub tajfun
• Przyprawy: suszona kolendra, słodka papryka, czosnek granulowany
• Ocet winny
Ziemniaki kroję na grube frytki i obgotowuję przez około 2 minuty. Po wyjęciu z garnka dokładnie je suszę i wrzucam do garnka z rozgrzanym olejem. Powoli zmniejszam ogień, aby tłuszcz nie utrzymywał tak wysokiej temperatury. Kiedy frytki będą już chrupiące, wyciągam je na brytfankę i dodaję przyprawy - słodką paprykę, granulowany czosnek i suszoną kolendrę. Na koniec skrapiam je octem winnym.