Chata Olimpijczyka utrzymana jest w góralskim stylu i serwuje typowo regionalne potrawy. Można tu zjeść między innymi tradycyjne zupy, placki, czy pieczone oscypki. Zawsze mięsnie i do syta. Domowe przepisy przez 3 pokolenia przechodziły tu z matki na córkę, a dziś dania są certyfikowanymi potrawami regionalnymi.
Druga restauracja - Krakowskie Orzo to nowoczesna restauracja na Zabłociu. Serwuje zdrową, naturalną kuchnię, w niebanalnym wydaniu. Śródziemnomorskie potrawy nabierają tu nowojorskiego stylu podania i lekkiego twista kultury tapas. Orzo lubi zaskakiwać - można tu zjeść między innymi kalmary w prosecco, frytki z batatów, do tego włoskie makarony, pizze albo kasze. Klienci zwykle wpadają tu na solidne śniadanie, albo oryginalny lunch. Czy kobieca ręka, doświadczenie pokoleń i zamiłowanie do tradycji to dobry wybór do takiego miejsca?